Morele we własnym soku bez pestek na zimę
Owoce stają się bardzo rzadkie zimą, więc staram się wcześniej zamknąć więcej na zimę. Szczególnie w mojej rodzinie uwielbiają owoce, które konserwowałam w całości. Jedyną rzeczą jest to, że zamykam morele we własnym soku na zimę bez nasion, aby wygodniej było je jeść. Usuwam też pestkę, żeby morele nie nadawały gorzkiego posmaku. Ponieważ słoiki z morelami będą na pewno przechowywane przez kilka miesięcy, nasiona mogą nadać owocom goryczy, dlatego lepiej je usunąć. Morele nadal zachowają swój kształt i pozostaną nienaruszone. Takie morele doskonale sprawdzają się jako deser i nadzienie do placków wiatrowych. Cukier można dodać przed bezpośrednim spożyciem. Po prostu posypuję cukrem i podaję do stołu. Zachowuję naturalny smak, a następnie dodam słodyczy. Radzę nauczyć się gotować śliwki we własnym soku na zimę przygotuj wiele owocowych przetworów na każdy gust.
Wymagane produkty:
- morele - 500 gramów-
- woda - 250-300 ml-
Morele dzielę na połówki, usuwając nasiona.
Napełniam go wodą i podpalam.
Kiedy woda się zagotuje, gotuję morele przez kolejne 15 minut. Morele wypuszczają sok podczas gotowania, który będzie potrzebny do konserw.
Morele wkładam do słoików i zamykam pokrywkami. Aby morele wyglądały jak naturalne, nie trzeba ich długo gotować. Jeśli gotujesz dłużej niż 20 minut, morele zamieniają się w dżem, a ja proponuję ugotować całe połówki moreli, które zachowają swój kształt. Kość usuwam, żeby nie wydzielała goryczy.
Nie dodaję też cukru, staram się, aby owoce były naturalne. Po otwarciu puszki w każdej chwili możesz dodać cukier. Aby połówki z puszki były dłużej przechowywane, przykrywam je kocem, a po całkowitym ostygnięciu mogę je przechowywać w spiżarni. Są bardzo smaczne i gruszki we własnym soku na zimę, który można wykonać według naszej receptury.
W zimowe mrozy otwierając słoik moreli we własnym soku, możesz cieszyć się kawałkiem lata.
Smacznego!