Ciasto napoleona według przepisu babci
Ciasta, ciasta, serniki, ciasta - wszystko to hostessy są w stanie opanować. Domowe ciasta szybko włączają się do diety nawet młodych rodzin, bo są smaczne i niedrogie, bo to zawsze mały urlop, ale po prostu fajnie, gdy w domu upojnie pachnie pieczeniem, a rumiane bułeczki piętrzą się na stole. Napoleon to inna sprawa. Wytrawne gospodynie też są nieśmiałe przed nim - w końcu zrobienie tego ciasta według klasycznej receptury nie jest łatwe. Musisz upiec co najmniej kilkanaście ciast, zrobić śmietanę, zebrać ciasto. I zrób to wszystko, aby okazał się zarówno soczysty, jak i przewiewny, aby rozpływał się w ustach. Ale pomysłowość gospodyń domowych zawsze pomaga im uczynić niemożliwe możliwym. Tak jest z Napoleonem - wymyślono już ponad sto sposobów na przygotowanie bardzo podobnego, nie mniej pysznego ciasta, ale przy użyciu uproszczonej technologii. Doskonały przepis na ciasto Napoleona na miejscu, efekt jest świetny - deser jest jak najbardziej zbliżony do oryginału zarówno smakiem, jak i konsystencją, pomimo tego, że składniki bardzo różnią się od oryginalnych, a sama technologia gotowania podana jest „dokładnie odwrotnie”. Ale nie będziemy szukać łatwych sposobów. Dziś zapamiętamy przepis naszych babć i prababek, odtworzymy Napoleona tak, jak był upieczony w połowie ubiegłego wieku.
Ciasto cesarskie z proletariackim tytułem
Oczywiście ciasto Napoleona w ZSRR można było spróbować pod jego oryginalną nazwą. Na przykład w restauracji lub w niektórych moskiewskich cukierniach. Ale bardzo niepatriotyczne było pieczenie go w domu w kraju radzieckim i nazywanie go imieniem cesarza, który wkroczył na świętość - Ojczyznę. Prawdopodobnie dlatego w sowieckich kuchniach na święta ten milfey (wielowarstwowy deser) nazywano tylko szmatą. W końcu oddzieliliśmy ciasto od jego francuskiego brata bliźniaka, dodając do przepisu posiekane orzechy włoskie. Trudno zgadnąć, co o takim wolontariacie powiedzieliby wynalazcy angielskiego kremu, który był częścią klasycznego Napoleona, ale słodycze ery sowieckiej napisały ucztę na oba policzki i niewątpliwie nadymałyby te same policzki, gdyby zaproponowały im swoje ulubione ciasto bez orzechów.
Szukasz różnic
Przepis Napoleona obejmuje mąkę, sól, masło, mleko, cukier, wanilinę, jajka i wodę. Aby przygotować ciasto dla Napoleona według przepisu naszych babć, zamiast masła używaliśmy czasami margaryny i dodawaliśmy do ciasta kwasek cytrynowy na czubku noża. Krem to zupełnie inne rozwiązanie. Został zrobiony z masła, skondensowanego mleka i posiekanych orzechów włoskich. W tamtych czasach nie było czasu na majstrowanie przy budyniu, ani innowacje przetoczyły się falami nie tylko warsztatów produkcyjnych, ale także kuchni mieszkań komunalnych, ale faktem jest, że krem był nie mniej smaczny, ale przygotowanie go zajęło kilka minut. To oczywiście nie liczy orzechów. Najbardziej zdeterminowane babcie powierzyły proces rozdzielania i czyszczenia swoim wnukom, w wyniku czego straciły dobrą połowę produktu. Uratowane fragmenty ciast, które weszły w śmietanę i polewę - jak zresztą w klasycznej wersji deseru. Babcia mogłaby uważać się za dobrą gospodynię domową, gdyby jej ciasto składało się z dziesięciu ciast..
Po Nowym Roku czy po majowych wakacjach krążyły czasem plotki, że gdzieś podawano piętnaście, a nawet dwadzieścia warstw ciasta, „a było tak cienkie i przewiewne, że rozpływało się w ustach…”. Ale wiemy, że dwanaście to najlepsza opcja, tuzin dokładnie wyliczonych i wielokrotnie testowanych przez najlepszych cukierników świata. A jak to nazwać, to dziesiąta rzecz. Ciasto byłoby pyszne.